Autorem artykułu jest Dariusz Skraskowski
Coraz krótszy dzień, niedostatek słońca, chłód za oknem… Zaczyna brakowac sił i zaczynasz odkładać wiele rzeczy na później, odczuwać niekreśloną tęsknotę. Rzeczy, które dawały radość, zaczynają zdawać się jakieś obojętne. Jakoś nic się nie chce. …
Drogi czytelniku.
Coraz krótszy dzień, niedostatek słońca, chłód za oknem… Zaczyna brakowac sił i zaczynasz odkładać wiele rzeczy na później, odczuwać niekreśloną tęsknotę. Rzeczy, które dawały radość, zaczynają zdawać się jakieś obojętne. Jakoś nic się nie chce.
Brzmi znajomo?
Jeśli zaczynasz tracić energię do działania, mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Możesz to zmienić. Jest na to bardzo prosty sposób. To mój ulubiony sposób na poprawianie sobie nastroju.
Czytanie inspirujących historii. To lubię. Wystarczy 10-15 minut czytania na głos jakiejś inspirującej lektury i zapominasz o smutku. Zaczynasz odczuwać, jak budzi się w Tobie życie i chęci do działania. Dostrzegasz wokół siebie wiele ukrytych skarbów, które do teraz skrywały się za zasłoną przyzwyczajenia. Prawdziwe diamenty: partner, rodzina, znajomi, praca, hobby …
Zaczynasz odczuwać wdzięcznosć za to co masz.Otwierasz się na nowe możliwości. Dostrzegasz więcej i więcej wspaniałych okazji pozwalających spełniać pragnienia.
Moja ulubiona historia, która często pomaga mi doceniać to,co już mam, opowiada o perskim rolniku, który wyrusza w świat na poszukiwanie diamentów.
Zapraszam Cię do przeczytania historii, która rozgrzeje Twoją duszę.
DIAMENTOWE POLA
Nieopodal rzeki Indus mieszkał niegdyś perski rolnik – Ali Hafed.
Posiadał on duże gospodarstwo, w którego skład wchodziły sady, pola uprawne i ogrody. Był bogatym i zadowolonym z życia człowiekiem – jego zadowolenie płynęło z faktu, że był zadowolony z życia.
Pewnego dnia złożył mu wizytę sędziwy kapłan – mędrzec ze wschodu.
Kapłan usiadł przy kominku i opowiedział Ali Hafedowi historię powstania świata. Mówił, że wszechmogący wsunął palec w kłębiącą się mgłę i zaczął powoli obracać. Potem zwiększył szybkość ruchów, aż mgła przeistoczyła się w kulę ognia, która tocząc się przemierzała kosmos, przenikała kłęby mgły pochłaniając wilgoć, która zaczęła się skraplać, a potem spadła na powierzchnię ognistej kuli, chłodząc jej zewnętrzną powłokę.
Kiedy rozpalona masa wytrysnęła, a później szybko się ochłodziła – powstał granit; masa, która oziębiała się wolniej utworzyła srebro. A diamenty (mówił dalej kapłan) są skrzepniętymi promieniami słońca!
Oznajmił jeszcze rolnikowi, że diamenty jako najszlachetniejsze minerały stworzone przez Boga są tak cenne, iż za jeden kamień wielkości kciuka Ali Hafeda można by kupić całe państwo. Gdyby Ali Hafed posiadał kopalnię diamentów, mógłby osadzić
swoje dzieci na tronach wszystkich państw świata.
Tej nocy Ali poszedł spać jako biedak – był biedny, ponieważ był niezadowolony z życia, a był niezadowolony z życia, ponieważ myślał, że jest biedny. Przez całą noc nie zmrużył oka. Wciąż powtarzał – Muszę mieć kopalnię diamentów !!!
Następnego dnia obudził kapłana wczesnym rankiem i zapytał:
Czytaj resztę wpisu »